enRoute - magazyn pokładowy, wydanie październikowe, jeszcze bez WAW przerywaną kreską (są już stratujace w 06/15 Dubai i Dehli)
Do WAW na 767
Rozdano menu do namysłu
Naleśniki z syropem klonowym z owocami, kiełbaska drobiowa
Montreal
Dużo AF, mój A330 za jakieś 2h poleci dalej do Frankfurtu
La Tour Belvedere, za połowę ceny hostelu.. i upgrade do suite Kilka fotek jeszcze z Montrealu
Do megabusa w Montrealu nie ma wsiadania z ulicy, robi się węża na krzesełkach, i wychodzi za kolejnością siedzenie do autobusu, pani przychodzi przesuwa ludzi jeśli nie siedzą jeden za drugim, nie wolno zostawiać wolnych krzesełek. Nie ma numeracji miejsc , mimo to nie ma pośpiechu. Większe bagaże pani sprawdza ręcznie, , a jak jej nie pasuje to bierze na wagę elektroniczną
540 km z Montrealu do Toronto, wzdłuż granicy z USA i jeziora Ontario
Leje jak z cebra, istna ulewa, jeszcze 520km do Toronto, a im bliżej Toronto tym bardziej leje.. Początkowy etap podróży, zjazd na autostradę (?) nr 20 kierunek zachodni. Teraz to cokolwiek widać przez szybę potem było już tylko gorzej. Autostrada wyglądała w najlepszym wypadku jak nasza ekspresowka i dziurawa.
Leje coraz bardziej, w tv rano coś mówili o jakiś ulewa, z południa miały ciągnąć deszcze.. jakiś odłamek tajfunu, nazwy nie pamietam. To wchodzę na stronę Pearson, heavy rainfalls.. sprawdzajcie loty.. to sprawdzam przylot SATA opóźnia się godzinę.. cool myślę to jeszcze zdążę coś zjeść w Toronto zanim wsiądę do metra, wtedy @seba sprawdza mi jak to wygląda na żywo na Fr24.. podsyła takie kwiatki..
DIV to TER..
:( to se polatali..
Myślę techniczny, może medical.. zaraz wylecą.. 1h, 2h.. patrze na stronę lotniska, oni już wiedzą kiedy przyleci i wyleci.. mięknie mi rura, bo o 13 czasu lokalnego w Toronto to będzie coś kolo 17 czasu azorskiego.. czyli jak będę wylatywać z Toronto to za godzinę odleci mój Ryan do LIS...
Wysiadam z megabusa kolo 19lt raczej z nietęgą miną.. o 23 jest LO do WAW, ale troche za poźna pora w PL zeby teraz cos ogarniac.. Trafiam jeszcze na jakieś rządowe ostrzeżenie o opadach deszczu http://weather.gc.ca/warnings/report_e.html?on61 W Toronto leje, z Bay mam w miarę blisko na Widmer w znane mi z wcześniejszego pobytu Canadians backpackers, miły Niemiec na recepcji jako jedyny obcokrajowiec wymawia poprawnie moje imię z soczystym 'sz' na końcu.. mają wolne wyrka.. ostatnie wolne w 4.
W pokoju Irlandczyk, cieszy się na mój widok, pogwarka. Byl juz w Poznaniu i Gdansku, to dostał zaproszenie do Krakowa.. na haku wisi garniak, szuka pracy. Drugi ziutek to Kanadyjczyk.. z centralnej Kanady, Manitoba, rysy północne. Ciekawy angielski, bardzo przez nos. Bardzo ciekawy jest jak ma się Polska.
W lobby czekam na ranek w Polsce, zagaduje ziutek z Finlandii, gdy miał 5 lat wyjechali z Tanzanii.. mówi że jego wujek studiował w Polsce.. nie wie gdzie ale na AWF.. trenerkę i teraz ten wujek jest trenerem piłkarskiej drużyny narodowej. Polska myśl trenerska
:) Niemiec z recepcji dostał zrypkę bo puszczał smutny niemiecki hip hop..Podmianka? ale na bizjeta ?
:? poki co pruje na zachod.. ale bylby znacznie szybciej niz anonsuje to stronka lotniska Na stronie lotniska dalej wisi arr 11 / dep 13 ltBudzi mnie trzasnaknie drzwiami, Irlandczyk wchodzi w garniaku do pokoju, jest 11, czas wymeldowania. Byl na rozmowie. Zbieram sie jakos po najciezszej do tej pory nocy. O wpol do przychodzi obsluga z gotowymi kartkami a'la przeholowales - zglos sie na recepcje. Dziewczyna widzi ze sie zbieram..
Toronto
Billy Bishop airport podejście
Lotnisko, w przesmyku widoczne USA
Jade na lotnisko W checkin zle wiesci: biz ful z 1 standby ktory zostanie przepchany do eco, w eco 3 qolne miejsca z 5 stanbajami, czyli na 3 miesjca 6 osób.. Pani zyczy powodzenia bo to w sumie 50/50
:) Pytam która połowa. Mowi ze half full
:) Coś pod góre mam z tym 200. jubileuszowym lotem.. Leci grubas, gęstnieje pod bramką a to jeszcze z 1h do zamkniecia odprawy..
tom971 bardzo Ci zazdroszczę.Przeczytałem wczoraj Twoją poprzednią relację,10-dniową.Mimo braku wielu zdjęć narobiłeś mi takiego smaka....Jestem za małą myszką,żeby porywać się teraz na RTW ,ale może za kilka lat..Kanada od dawna była moim marzeniem.Ty marzyłeś o meczu NBA,ja marzę o NHL
:).Czekam na kolejne odcinki relacji.
M.in.tom971 napisał:Z ciekawszych rzeczy to:- AC34 (wreszcie; bo w 2014 wylądowali mi w LAX
:lol: /staff hours/) - aktualnie drugi najdłuższy na świecie lot komercyjny nonUS-nonUS- biznes na krajówce w Kanadzie w szerokim kadłubie- Sata International z Kanady na Azory na A310- Cebu na 436 siodłowym A330- pierwszy raz LCC w szerokim kadłubieto relacja, czy jakiś skrypt piszesz?
flus napisał:@tom971 pewnie po prostu zarabia pieniądze i ... pozwala żonie je wydawać.
;)nie do końca, zarobione pieniądze wydaje właśnie teraz bo całkiem fly4free to to nie jest
:)zgadujcie dalej!
zosia_samosia napisał:flus napisał:@tom971 pewnie po prostu zarabia pieniądze i ... pozwala żonie je wydawać.
;)nie do końca, zarobione pieniądze wydaje właśnie teraz bo całkiem fly4free to to nie jest
:)zgadujcie dalej!no nick już wszystko tłumaczy zosia_samosia
;)
Tom , trochę rozbawiło mnie stwierdzenie, że do Dubaju mogłeś się dostać szybciej i bardziej efektywnie z Krakowa, aniżeli w kombinacji, którą sobie zafundowałeś
:)
@tom971 z podanej przez Ciebie trasy wynika, że nie zdążyłeś na lot MNL-SYD
:D 19.10 DXB-MNL [5J 7945] według f24 wylot 23:52 GST, przylot 20.10 12:28 PHT20.10 MNL-SYD [5J 7295] wylot był o 1:31 PHT Mam nadzieję, że to pomyłka. Powodzenia!
Jak zwykle fajna relacja
:) Jeden mały update - dostaliście dużo fajniejszego Dustera, nie Sandero
:) BTW. z tymi samochodami w Dollarze to chyba stały numer. Miałem zamówioną Yaris or similar, dostałem Fiestę w starej budzie z silnikiem 1.0. Z upgrade nie skorzystałem i czułem się na autostradzie jakbym motorikszą jechał.
Widac ze zaczyna pojawiać sie zmęczenie, ale czy jak jestes w trakcie podróży RTW to ma dla Ciebie znaczenie czy cena paliwa wynosi 5 czy 50 AED?
:twisted: Powodzenia!
hania209 napisał:mam nadzieję że się nie odchudzasz
:)czekam na foto burgerów!Bron Panie Boze! Dopiero jak sie wyspie.. tak od 1.11
:Pbbartekk2 napisał:Widac ze zaczyna pojawiać sie zmęczenie, ale czy jak jestes w trakcie podróży RTW to ma dla Ciebie znaczenie czy cena paliwa wynosi 5 czy 50 AED?Tia.. no 10 krotna juz tak.
;) caly bak 80.. A zmęczenie.. no troche.. w SYD dopadl jetlag, niby noc , popisałem dla zabicia czasu.. i przewracam się w lozku od 2h..
tom971 napisał:Peron MRT, przed wejściem ( a już za kasą) kontrola plecaka przez strażnika, raczej pobieżna, ale dalej uciążliwa gdy plecak wypchany po brzegi i jak ciuchy łapią powietrze to ciężko spowrotem zapiąć. Ale ciuchów ubywa więc z każdym dniem lepiej.@tom971Brudne wyrzucasz?
:lol:
tom971 napisał:Tia.. no 10 krotna juz tak.
;) caly bak 80.. (cialo juz placi aud, glowa jeszcze php, a spisywalem zakup aed
:) )A zmęczenie.. no troche.. w SYD dopadl jetlag, niby noc , popisałem dla zabicia czasu.. i przewracam się w lozku od 2h.. Jakbym siebie widziała.
;) Miałam dokładnie tak samo, bo i moja podróż była podobna. W Sydney wyszłam na spacer o 2 w nocy pochodzić, bo łóżka nie dawało ukojenia. @tom971 trzymam kciuki, bo zmęczenie będzie, ale adrenalina dodaje skrzydeł
:lol:
tom971 napisał:Stamtąd mają być shutlle bus na lotnisko, ale po zejściu na dól z kolejki jest targ.. z ciuchami.. A jakby co to po drodze można przecież dokupic
:mrgreen:
[quote="tom971"]@MaPS : tak
:) na system wpadła żona, bo dla mnie te wszystkie stare tshirty, skarpetki,spodenki by jeszcze pociągnęły..
:lol: ale wiesz jak jest..quote]
:lol: Przyjmując to kryterium moja żona uznałaby, że jestem gotów oblecieć świat w tę i z powrotem.Swoją drogą kobiety potrafią trzymać coś w szafie latami "bo moda może wrócić" a ja mam wyrzucić dżinsy "bo się telefon na tylnej kieszeni odcisnął"...
;)
seba napisał:@tom971 spryskiwanie samolotu ?! lol, w AirAsia X nie było takich cudów. Chyba cebu ma większą kwarantannę.to akurat dosc reguralna pare razy sie z tym spotkalem
hudyts napisał:Również należę do grona osób które @tom971 zainspirował i za 3 miesiące ruszam ze swoim RTW! Dzięki @tom971 i oczywiście czekam na c.d. relacji
:)Po części czuję się tak samo, z zaciekawieniem zajrzałem na relację toma, po to aby ogarnąć czy w ogóle uda mu się wyjść poza terminal parę razy- skoro RTW robi w tak krótkim czasie. Długie loty, nieprzespane noce, jetlagi i wiele innych czynników wpływa na to, że przychodziło mi na myśl - PO CO
:D:D Szybko wróciłem pamięcią do podobnych, trochę dłuższych wyczynów innych podróżników, które dla mnie stały się niesamowitą inspiracją na RTW. Teraz po przeczytaniu wszystkich relacji toma971, również zaliczam go do grona inspiracji. Relacje są treściwe, na temat i bardzo dobrze, że prawie live- tak jak napisałeś, po powrocie okazuje się to sporym wyzwaniem.Teraz sam planuję swój pierwszy RTW, co prawda dwumiesięczny, jednak do tego potrzeba było inspiracji, której dołożył tom971.To jest MEGA, że relacje w takich wypraw lądują na forum i dają kopa dla innych
;) Powodzenia tom971 w kolejnych wyprawach, jak i powodzenia i śmiałości dla każdego, kto zastanawia się na tym: "... może to zrobię, może za rok, a może podrapać się po dupie..." rezerwujcie bilety i w drogę!!Pozdrawiam
:)
Z lotniska można dojechać 2autobusami do Hyde parku. Na pewno jeżdżą z terminalu krajowego. Udało mi się nawet za darmo, bo nie miałam drobnych na bilet. nie trzeba jechać kolejka i można zaoszczędzić te 10aud bez wysiłku
:)
Tom jaka pogoda jest aktualnie w Sydney? bo jakoś tak nie wygląda mi szczególne ciepło. Wiem, że do lata zostało tam trochę czasu, ale wybieram się w przyszłym roku w listopadzie i tak obserwuje czego mogę się spodziewać.
A jak wygląda kwestia rugby bo to tam sport narodowy. U nas wszyscy grają w piłkę (soccer) a tam na plaży czy w parku najczęściej jajowatą w rugby. Wczoraj Au awansowała do finału. Widać było na ulicach jakieś świętowania czy raczej dzień jak co dzień ?
Jak można praktycznie TANIO pojechac z International Airport Sydney autobusem / numer , link itd. itp . do king Cross / omijając tę straszna dopłatę do podrózy pociągiem ?Czy autobus 400 do Oxford St i dalej pieszo ok. 1 km ?
kevin napisał:Trzeba jeszcze rozróżniać, która jajowata
:) Sportem (chyba) nr 1 jest "footy", czyli futbol australijski.Piłka taka sama czy to futbol o którym wspominałeś czy rugby, przynajmniej wizulanie bo dla ludzi, którzy się znają, mogą być różnice ale nie dla mnie. Ja widziałem tylko jak sobie rzucali i nie mieli specjalnych strojów czy kasków
:). Bedę w przyszłym roku na WH Visato na pewno na jakiś mecz się udam,bo się zajawiłem jak tam byłem na rugby a w Polsce to nawet nie wiem czy warto iść na mecz.
Zawsze mnie ciekawiły te totemy. Głównnie w Kanadzie była na nie moda. Ale sądziłam, że obecnie znajdują się tylko w muzeach i skansenach, a tu proszę bardzo - stoją sobie w parku. Nie do końca to rozumiem, bo to przecież były wizytówki rodowe. @tom971 jakieś info z pierwszej reki?
seba napisał:Na zdjęciach jakoś szału nie ma z tym miastem, szczere mówiac. Jest coś tam więcej do zobaczenia? To takie "poprawne" miasto, albo się mylę.miasta w ameryce polnocnej sa poprostu nieciekawe, nie wiem czego sie seba spodziewales
:)
W Kanadzie podobnie wyglądają Toronto i Montreal.Mi się strasznie podobała Ottawa i Quebec. One mają taki europejski charakter w centrum i okolicach turystycznych. Nie są to tez miasta na tydzień zwiedzania jak Paryż
:) Raczej na 1dniowe tripy
:) Ot taki urok miast w Kanadzie
Jeżeli lecisz tym opóźnionym S4320 to w dobrej cenie widzę na flugladen.de loty 30.10 z PDL do LIS (38 euro, przez PIX). Potem niestety znacznie gorzej FR LIS-WMI 2.11 126 e :/
Tomek mam nadzieje ze dasz rade wrocic tak jak chciales, aczkolwiek pojawia sie odrazu pytanie,po co ta kombinacja przez Azory i Lisbone, kiedy z Toronto mozna taniutko wrocic prosto do Warszawy LOTem
:)
@michcioj juź wiadomo ze sie nie zdąży na FR.. tak miało być zabawniej..
:) dobre anioly już poogarnialy temat. Gdybym wiedzial/ sata dala znac wczesniej to jeszcze po 1 kwarcie przeciw Pacersom by sie ogladnelo mecz na zywo. 4:47 am ide spac..
tom971 napisał: correos napisał:...a moze jego sekretem jest jak to robi
:PNo jak.. pokazuje przed zakupem monitor... cena fajna , ale konstrukcja podróży zbyt męcząca i w ogóle fajnie jakbym to sobie kupił, ale żebym sobie wziął kolegę..
:)To dobra metoda, ja znajduje polaczenia, mowie ze ciezka trasa, to lepiej bedzie jak polece sama
:-)
Higflyer napisał:michcioj napisał:puk puk ? tomek tomek gdzie jestes ?
:)Tomek po locie Dookoła Świata zwykle 2 dni śpi.długość snu na jaki Tomasz moze sobie pozwolic po powrocie jest wprost proporcjonalna do ilosci prezentow jakie przywiezie z dalekich wojaży
:)
Biko napisał:Czekamy jeszcze na France i dresy
:lol: I chyba teraz czas na łyk ...... Porto ?Bedzie FRanca, ale 'with style' w jeansach, bo dresy mialy przygode , ktora dyskwalifikuje nawet z LCC
:PPorto bylo 2pm jako welcome drink w hostelu zq 10e. .
:?:
:o potem bro, porto, wino.. całkiem zdatne to Porto, ja sie pytam od kiedy z Krakowa by FR ?!
:)
tom971 napisał:Biko napisał:Czekamy jeszcze na France i dresy [emoji38] I chyba teraz czas na łyk ...... Porto ?Bedzie FRanca, ale 'with style' w jeansach, bo dresy mialy przygode , ktora dyskwalifikuje nawet z LCC [emoji14]Porto bylo 2pm jako welcome drink w hostelu za 10e. .
:?:
:o (hostel nie porto..) potem bro, porto, wino.. teraz ipa w hostelu, całkiem zdatne to Porto, ja sie pytam od kiedy z Krakowa by FR ?!
:) -- 30 Paź 2015 23:55 -- hania209 napisał: długość snu na jaki Tomasz moze sobie pozwolic po powrocie jest wprost proporcjonalna do ilosci prezentow jakie przywiezie z dalekich wojaży
:) ile pośpię za kolczyki z hematytu ? bo za pluszaka koala to od razu poskacze mi po głowie [emoji38]Halo @Exanimus byłem u Was tam dziś na chwilę [emoji14]No przecież machalam, nie widziałeś?
;)
hania209 napisał:długość snu na jaki Tomasz moze sobie pozwolic po powrocie jest wprost proporcjonalna do ilosci prezentow jakie przywiezie z dalekich wojaży
:)Proponuję rozważyć opcję odwrotnie proporcjonalną
:)Dzięki Tom za super relacje! Wiem, że dojrzeje do tego poziomu wariactwa
:)
pieerx napisał:Z tego co mi wiadomo, to ciężko z SATY przebukować na LH
;)tomek to oczywiscie wyjasni, ale watpie zeby kupil ten lot za $$$, pewnie poszlo za mile
:-)
Legion1 napisał:@tom971 polecasz jakąś knajpkę w Porto? Gdzie można dobrze zjeść za niską cenę? Będę tam w listopadzie
;)Od siebie polecam gorąco knajpkę Maria Rita naprzeciwko hotelu Ibis Porto Centro. Jest naprawdę pyszne jedzenie i dobry klimat miejsca.
Tomek,Ile Ty teraz ważysz? Bo patrząc na podsumowanie, miałeś przez 2 tygodnie 9 posiłków, w tym takie, jak "woda i czekolada" czy "woda i chipsy".
:shock:
Minela cisza wyborcza, trochę więcej czasu bo długi weekend..@jasiub Też się nie spodziewałem..
:) pol roku siedział sobie w skrzynce samotnie aż Cebu napisało dalszy ciąg@bbartekk2 Tak dokładnie było; mówił do mnie, potem już było z górki
:lol: @MaPS No ja patrze na to kiedy mnie wydatek zaboli a nie kiedy zaciągnę zobowiązanie
:)@Sudoku dosłownie przywiozłem 2,5 kilograma mniej obywatela do kraju, nie wszystkie posiłki wpisałem do poglądowego pliku, w Dubaju był jeszcze jakiś porządny 4 daniowy obiad.. a tak to poza zapisanymi to w samolotach i na ulicy się stołowałem, lecz nie każda samosa poszła do pliku, woda w AU w pliku to na potrzeby obalenia tezy że tam mega drogo
;) @barka Basia,dziękuję; zagraniczne szkolenie 'Excel dla Nasa' nie poszło w las
:P
tom971 napisał:dosłownie przywiozłem 2,5 kilograma mniej obywatela do kraju"A gdyby tak każdy wracał ze stratą paru kilo, byłoby nas mniej coraz! Polaków!"
:)https://www.youtube.com/watch?v=h04UBP-179s
Żeby złapać tak tanie loty z cebu to wystarczy używać skyscannera, monitorować na bieżąco ich stronę, czy szukać promocji przez jakieś inne portale? Czy jak kupowałeś te loty, to była też opcja biletu powrotnego w podobnej cenie? Planuję podróż poślubną we wrześniu przyszłego roku i ten opis mnie zainspirował do wycieczki tego typu
;) Mam już zarezerwowany lot wizzarem do dubaju
;)Z góry dzięki za odpowiedź
;)
@Jonas3: portale zazwyczaj zareaguja pozniej niz forum
:) na forum bedzie nawet szybciej niz na newsletterze
:)Oczywiscie ze powrotne byly, za jakies 10zl drozej niz owJak juz 'jestes' w Dubaju to patrz na: Cebu, AirArabia i flydubai
O kurcze... przegapiłam relację live:( Zaraz nadrabiam.Ale na swoje usprawiedliwienie mam chyba tylko to, że w podobnym czasie sama byłam na drugim końcu świata (w Australii...minęliśmy się), a do wyjazdu tam w dużej mierze zainspirował mnie...tom
:D I podpowiedział kilka kwestii jeśli chodzi o Australię. Jeszcze raz dzięki! I gratuluję wyprawy:)
Właśnie parkuje 777 z Sydney
Ostatnie chwile w Vancouver
Kabina biznesu 14 letniego A330
Pilot/joystick + Sterowanie fotelem do full flat
Chrum chrum.. to jeszcze nie ja..
4:20 do celu
Na powitanie sok/woda. Gazety; kolumna o Polsce
enRoute - magazyn pokładowy, wydanie październikowe, jeszcze bez WAW przerywaną kreską (są już stratujace w 06/15 Dubai i Dehli)
Do WAW na 767
Rozdano menu do namysłu
Naleśniki z syropem klonowym z owocami, kiełbaska drobiowa
Montreal
Dużo AF, mój A330 za jakieś 2h poleci dalej do Frankfurtu
La Tour Belvedere, za połowę ceny hostelu.. i upgrade do suite
Do megabusa w Montrealu nie ma wsiadania z ulicy, robi się węża na krzesełkach, i wychodzi za kolejnością siedzenie do autobusu, pani przychodzi przesuwa ludzi jeśli nie siedzą jeden za drugim, nie wolno zostawiać wolnych krzesełek. Nie ma numeracji miejsc , mimo to nie ma pośpiechu. Większe bagaże pani sprawdza ręcznie, , a jak jej nie pasuje to bierze na wagę elektroniczną
540 km z Montrealu do Toronto, wzdłuż granicy z USA i jeziora Ontario
Leje jak z cebra, istna ulewa, jeszcze 520km do Toronto, a im bliżej Toronto tym bardziej leje..
Początkowy etap podróży, zjazd na autostradę (?) nr 20 kierunek zachodni. Teraz to cokolwiek widać przez szybę potem było już tylko gorzej. Autostrada wyglądała w najlepszym wypadku jak nasza ekspresowka i dziurawa.
Leje coraz bardziej, w tv rano coś mówili o jakiś ulewa, z południa miały ciągnąć deszcze.. jakiś odłamek tajfunu, nazwy nie pamietam. To wchodzę na stronę Pearson, heavy rainfalls.. sprawdzajcie loty.. to sprawdzam przylot SATA opóźnia się godzinę.. cool myślę to jeszcze zdążę coś zjeść w Toronto zanim wsiądę do metra, wtedy @seba sprawdza mi jak to wygląda na żywo na Fr24.. podsyła takie kwiatki..
DIV to TER..
:( to se polatali..
Myślę techniczny, może medical.. zaraz wylecą.. 1h, 2h.. patrze na stronę lotniska, oni już wiedzą kiedy przyleci i wyleci.. mięknie mi rura, bo o 13 czasu lokalnego w Toronto to będzie coś kolo 17 czasu azorskiego.. czyli jak będę wylatywać z Toronto to za godzinę odleci mój Ryan do LIS...
Wysiadam z megabusa kolo 19lt raczej z nietęgą miną.. o 23 jest LO do WAW, ale troche za poźna pora w PL zeby teraz cos ogarniac..
Trafiam jeszcze na jakieś rządowe ostrzeżenie o opadach deszczu http://weather.gc.ca/warnings/report_e.html?on61
W Toronto leje, z Bay mam w miarę blisko na Widmer w znane mi z wcześniejszego pobytu Canadians backpackers, miły Niemiec na recepcji jako jedyny obcokrajowiec wymawia poprawnie moje imię z soczystym 'sz' na końcu.. mają wolne wyrka.. ostatnie wolne w 4.
W pokoju Irlandczyk, cieszy się na mój widok, pogwarka. Byl juz w Poznaniu i Gdansku, to dostał zaproszenie do Krakowa.. na haku wisi garniak, szuka pracy. Drugi ziutek to Kanadyjczyk.. z centralnej Kanady, Manitoba, rysy północne. Ciekawy angielski, bardzo przez nos. Bardzo ciekawy jest jak ma się Polska.
W lobby czekam na ranek w Polsce, zagaduje ziutek z Finlandii, gdy miał 5 lat wyjechali z Tanzanii.. mówi że jego wujek studiował w Polsce.. nie wie gdzie ale na AWF.. trenerkę i teraz ten wujek jest trenerem piłkarskiej drużyny narodowej. Polska myśl trenerska :) Niemiec z recepcji dostał zrypkę bo puszczał smutny niemiecki hip hop..Podmianka? ale na bizjeta ? :?
poki co pruje na zachod.. ale bylby znacznie szybciej niz anonsuje to stronka lotniska
Na stronie lotniska dalej wisi arr 11 / dep 13 ltBudzi mnie trzasnaknie drzwiami, Irlandczyk wchodzi w garniaku do pokoju, jest 11, czas wymeldowania. Byl na rozmowie. Zbieram sie jakos po najciezszej do tej pory nocy. O wpol do przychodzi obsluga z gotowymi kartkami a'la przeholowales - zglos sie na recepcje. Dziewczyna widzi ze sie zbieram..
Toronto
Billy Bishop airport podejście
Lotnisko, w przesmyku widoczne USA
Jade na lotnisko
W checkin zle wiesci: biz ful z 1 standby ktory zostanie przepchany do eco, w eco 3 qolne miejsca z 5 stanbajami, czyli na 3 miesjca 6 osób.. Pani zyczy powodzenia bo to w sumie 50/50 :) Pytam która połowa. Mowi ze half full :)
Coś pod góre mam z tym 200. jubileuszowym lotem..
Leci grubas, gęstnieje pod bramką a to jeszcze z 1h do zamkniecia odprawy..